niedziela, 13 listopada 2011

Pierwsza wtopa...

Zaliczyłem pierwsze wtopy -  dot. bloga, rozwoju, finansów.

1. Dot. bloga (test 100 pompek)

Nie ćwiczyłem, nie pisałem nie robiłem nic by się rozwijać. Może czasem, przed TV zrobiłem parę pompek. A tak - nic a nic(może prócz biegania), za co jestem na siebie wściekły.

Powody?



Szukać usprawiedliwienia czy nie...? Hmm...

Nie, nie będę tego szukał. Po prostu byłem kurewsko leniwy. Zakrzątałem głowę pierdołami, które nic nie wnoszą do mego życia.

2. Dot. ostatniego wpisu - poszerzanie filtrów.

Tu również dałem ciała, może dlatego że w domu nie mam warunków, aby cokolwiek robić samemu (dzielę pokój, zawsze jest przynajmniej jedna osoba w domu, przez którą krępuje się cokolwiek robić).
Nie miałem zbytnio czasu, aby gdzieś się zgubić.

Jedyne dobre co zrobiłem to wypełniłem pkt 1, jedzenie z zamkniętymi oczyma. Zauważyłem, że smak był bardzo wyrazisty, odczuwałem wiele smaków, nie łykałem jedzenia tylko je smakowałem. To było AWESOME.


Zmieniły się moje poglądy dot. finansów. Chciałem być milionerem, wiem że nie jest to jeszcze realne. Nie jestem do tego przygotowany, a samo kształcenie się(przygotowywanie się) do zostania milionerem trwa często kilka lat.

Teraz chcę być człowiekiem wolnym finansowo. W związku z tym zmienią się moje cele.

W najbliższym czasie (pewnie jeszcze dziś) opiszę swój plan działania, czyli jak chcę osiągnąć swoje cele.

1 komentarz:

Dziękuje za komentarz